wtorek, 1 listopada 2011

Wszystkich świętych

Dzień wszystkich świętych,dla nas rodziców,dzieci chorych na raka,jest smutnym dniem.Od poniedziałku jesteśmy na oddziele onkologicznym ,Sandrusia rozpoczęła kolejny cykl chemii .Nadal nie ma tabletek ,więc mamy chemie dożylną,rozpisaną na dwa tygodnie.Dzisiaj włączając telewizor na oddziele,na każdym programie rozmowy o śmierci i zmarłych.A nam rodzicom,różne myśli przychodzą do głowy,przecież my każdego dnia walczymy o życie naszych dzieci.Śmierć cały czas jest blisko nas,zdajemy sobie z tego sprawę,jest to okrutne, ale prawdziwe.Dzisiaj mąż mnie zmienił w szpitalu i zastanawiam się,czy iść na groby bliskich ,boje się swoich myśli.Kiedyś lubiłam chodzić na groby ,teraz cmentarz mnie przeraża.