środa, 3 sierpnia 2011

Upragnione wakacje...


W sobotę w nocy wyjeżdżamy na upragnione wakacje nad morze do Mielna. Dzieci już nie mogą się doczekać, zwłaszcza Sandrusia, bo po raz pierwszy zobaczy morze. Mam nadzieję, że będzie miała okazję wykąpać się w morzu, bo pogoda w tym roku jest straszna. Ale najważniejsze jest to, że jedziemy całą rodziną. To będą na pewno udane wakacje, nawet jeśli pogoda nie dopisze. Będziemy także chcieli zwiedzić miasta w okolicach Mielna. Chciałabym jak najwięcej pokazać Sandrusi i mojemu synkowi. Syn przez chorobę Sandrusi na pewno czuł się przez nas zaniedbany, bo skupiliśmy się na córce. Teraz chciałabym wynagrodzić dzieciom ten ciężki okres - Sandrusi chorobę, a Patrykowi brak czasu.