sobota, 16 lipca 2011

Codzienny niepokój...

Kilka razy Sandrusia powiedziała, że boli ją główka, mnie od razu paraliżuje ze strachu, czarne myśli przychodzą mi do głowy. Ale zazwyczaj narzekała podczas burzy, myślę więc, że główka może ją boleć na zmianę pogody, ponieważ przeszła trepanację czaszki. Niestety - ten strach i niepokój będą mi towarzyszyć do końca życia. We wrześniu ma mieć wykonany rezonans - znów będą nerwy, co wykaże, ale wierzę, że będzie dobrze. Teraz ciesze się każdą chwilą z moją córką i staram się nie myśleć co będzie, muszę wierzyć, że będzie dobrze.